Współuzależnienie
Witaj,
bardzo Ci zazdroszczę i oczywiście życzę powodzenia na nowej lepszej drodze. U mnie jest dużo gorzej.Totalna huśtawka nastrojów.Teraz właśnie mam ścisk żołądka.Rano euforia- dam radę.I nie dałam.Jest mi źle.Zostałam sama ze swoją chorobą, a doprowadziła mnie do niej moja ślepa miłość.Mój mąż przestał do mnie nawet dzwonić, bo powiedziałam ,że więcej nie dam pieniędzy na jego hazard.
Zdecydowałam się na terapię.Mam nadzieję ,że kiedyś zapomnę i zacznę żyć normalnie.
Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM