Współuzależnienie
Witaj Wiktorio.
To co czujesz jest prawdziwe. Masz prawo do smutku, ale pamietaj że teraz tylko może byc lepiej. Nie pozwól by stare wróciło. Zrobiłas pierwszy krok. Powiedziałas "nie". Koniecznie idź na terapie. To doda Ci siły, bardzo Ci teraz potrzebnej, abys nie była sama, bo wiem z doświadczenia jak łatwo wrócić do starych schematów znanych i oswojonych choc tak bardzo niewygodnych. Walcz o siebie. Nie jestes sama. Uwierz mi, normalnośc to pojęcie wzgledne. Najwazniejsze jest żebyś Ty czuła się szcześliwa sama z siebie, dlatego potrzebna jest terapia. Reszta przyjdzie do Ciebie - spokój, bezpieczeństwo, siła, wiara i szacunek. Tylko nie pozwól by maż znowu Cie zmanipulował. Trzymaj sie. Jestem myslami z Toba.


  PRZEJDŹ NA FORUM