Współuzależnienie
Megi67 - gratuluję Ci dzieci. Ja nie mialam takiego szczescia. Moj syn jest wspanialy, kocham go nad zycie. Ale pogubil sie. Nie wiem jak mu pomoc. Staram sie poswiecac mu jak najwiecej uwagi. Wie, ze moze na mnie liczyc. Ale potrafi mnie tez wykorzystywac. Widzi, ze ojcu wszystko uchodzi na sucho. Wiec dlaczego i jemu nie moze? Po ostatniej rozmowie z terapeuta staram sie byc bardziej konsekwentna w stosunku do meza, ale nie zawsze to wychodz. Nam (mnie i synowi) potrzebna jest zmiana. Bo z mezem nie widze juz przyszlosci. Ale musze doprowadzic sprawy zawodowe do konca. Najgorsze jest to, ze alkoholik nie ma poczucia, ze krzywdzi bliskich. Jemu wydaje sie, ze gdybym ja byla inna to on by nie pilsmutny I ta jego umiejetnosc wpedzania mnie w poczucie winy. I mimo, ze tlumacze sobie ze to nie przeze mnie pije - to i tak jest to poczucie winysmutny(((
Pozdrawiam i zycze milego dniawesoły


  PRZEJD NA FORUM