uzaleznienia
pomoc
ale dzień dobry, dziękuje,proszę,przepraszam i te inne tzw.grzecznościowe zwroty to magiczne słowa,które nie powinny zniknąć, świadczą o naszej kulturze a czy lubię kogoś czy nie to moja sprawa...

używam grzecznościowych zwrotów naogół ale ostatnio doszedłem do wniosku że jeśli ktos nałogowo mi nie odpowiada i ma mnie w 4 literach to ja go też - kij mu w oko jęzor

myślę,że już jakieś ploty krążą,ale rozumiesz nikt nic nie wie,głupie uśmieszki za plecam

A co Cię to ? Jak ktoś jest na poziomie "obgadywania" za plecami to znaczy że nie powinno się z taką osobą rozmawiać bo rozumek ma zamały i przy próbie ewentualnego zrozumienia tego co sie do niego mówi może dostać udaru mózgu i zejść w męczarniach.

Dbaj więc o zdrowie "uśmiechalski" i nie tłumacz im niczego... Ty nie masz powodu czuć się niekomfortowo, bo niby i dlaczego ? że rozumiesz coś więcej i masz w życiu coś innego do zrobienia niż oglądanie telenowel ?


Szkoda,że nie jestem kaczką,spłynęłoby po mnie wszystko jak woda

E nie musi sływać. olej ciepłym moczem tych co mają jakieś "ale" bo nie wiedzą i nie rozumieją. Gdyby np murarz ( nie uwłaczając murarzom to tylko przykład ) zastał Cie nak siążką z dziedziny powiedzmy fizyki kwantowej to masz się czuć niekomfortowo bo facet nic nie zrozumiał i wymownie popukał się w głowę "bo po co komu takie bzdury czytać" - nie sądze.

Głowa do góry i idź do przodu. Wiesz jak byłem dzieckiem często mówiłem "ten sie śmieje kto się śmieje ostatni" choć wtedy nie bardzo rozumiałem znaczenie tych słów...


  PRZEJDŹ NA FORUM