uzaleznienia
pomoc
Aneczko masz problem i to bardzo poważny,alkoholik nigdy nie przyzna się do tego,że nim jest.Dla niego jego picie nie jest problemem,usłyszysz tylko,że problem masz Ty a on sobie poradzi.Nie wierz w to,będzie jeszcze gorzej.Masz wsparcie teściowej,obie go kochacie,jeśli chcesz uratować ten związek musisz zacząć działać.Nie wstydz się udaj się i to jak najszybciej do poradni AA,powiedz o swoim problemie i poproś o pomoc zanim będzie za póżno.Moje życie wyglądało podobnie mąż cudowny,kochany gdy był trzeżwy,ale pił coraz więcej bałam się jego krzyku i agresji,w końcu skończyłoby się tragedią.Jak jest TERAZ WYRZUCIŁAM GO Z DOMU stawiając warunek przyjmę cię jak poddasz się leczeniu,ale on nadal nie uważa się za alkoholika.Aneczko skorzystaj z porady,jeśli chodzi o Twojego męża nie zrobisz nic za niego,to on sam musi chcieć podjąć tę walkę z nałogiem,który się słodko zaczyna,a gorzko kończy,uwierz mi.Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM