Współuzależnienie
Wlaśnie - jakie my wszystkie mamy podobne doswiadczeniawesoły Ja tez juz nie chce byc z moim mezem. On potrafi obiecywac - tylko nie dotrzymuje tej obietnicy. Nigdy. Ja musze mu dawac kolejne szanse, ale jego nie obowiazuje jakas lojalnosc, przyzwoitosc... Najgorsze jest jednak przede mna. Nie mam dokad odejsc. A w obliczu rozwodu on nie da mi zyc. Najgorsze bedzie znowu to jego blaganie o kolejna szanse. I bedzie to powtarzala jak mantre, a ja... (tylko zebym dla swietego spokoju znowu sie nie wycofala) Prosze Boga o sile. Pozdrawiamwesoły))


  PRZEJDŹ NA FORUM