Witam wszystkich. mam wielki problem otorz akurat dzis pokłucilem sie z moja dziewczyna w sumie to juz narzeczona. miesiac temu żesmy sie zareczyli Ale dzis pokłucilismy sie o jakies głupstwo w sumie to czasami sie kłocimy o głupstwa. lecz dzis... nie wiem co sie stało ale powiedzialem do niej " spierd...". załuje tego bo nigdy nie powinienem tego powiedziec. teraz ona powiedziala mi ze to koniec ze ma dosyc i nigdy by sie czegos takiego nie spodziewala... Kocham ja i zalezy mi na niej czego dowodem byly zareczyny. jej rodzice dowiedzieli sie o tym co powiedzialem od jej siostry oczywiscie przeprosilem ich wytłumaczylem moje idiotyczne zachwanie. moja Anie tez przeprosilem ale nic to nie dalo... kochamy sie wiem ze jestem dla niej tym jedynym bo wiele razy zesmy o tym rozmawiali i cieszyla sie z zareczyn a teraz jedno glupie slowo i wszystko pekło.. oboje chcemy dziecka staramy sie o nie i chcemy je mic. ale dzis powiedziala ze juz nie chce. zawiodlem ja i jest mi z tym zle. Wiem ze nam obojgu taka milosc zdarzyla sie pierwszy raz i nie chcialbym jej stracic bo wiem ile dla mnie znaczy i jak jest wazna w moim zyciu. prosze o rade. |