Współuzależnienie |
Wiesz smutna jak tam czytam o Twoim synu to troszkę jakby jestem do niego podobna. Tzn może nie teraz ale kiedyś jak byłam w jego wieku. Też się sporo buntowałam, często jakoś na mame fukałam. A teraz wiem, ze temu wszystkiemu był winny ten alkoholik. Przykre ale prawdziwe. Jestem nerwowa, często ciężko mi się na czymś skupić, jestem niecierpliwa. Chyba mam nawet jakąs nerwice. Często jak w pracy jestem, obsluguję klientów to czuję jakby szczękościsk. A ja myślę że to wszystko jest na tle nerwowym. Smutna ratuj syna. Myślę, że i jemu potrzebna jest pomoc psychologa. Który ogorania wszystko w jego młodej głowie. Trzymam kciuki. |