moze wy mi doradzicie mam meza z tym problemem pije po 3 dni zawala wtedy nawt prace ubliza mi bije i nie da sie z nim o tym porozmawiac bo wychodzi lub dostaje bialej goraczki.czasem bierze anticol ale na krutko tydzien dwa i z jakiejs blachostki przerywa.muwi ze to nie alkocholizm bo nie wynosi z domu nic,zglosilam kiedys awanture i pobicie dzielnicowy skierowal go na komisje do zwalczania alkocholizmu,wrucil z niej i powiedzial ze pani tam muwila ze w piatek czy w sobote moze sie napic byle by nie przesadzal,ale bzdury wymysla i juz dzis nie chcial wziasc anticolu-zaczyna sie.pomuzcie mi mu pomudz nie chce go zostawic,chce go z tego bagna wyciagnac moze wy ktorzy przez to przechodzicie wiecie co moze byc dla niego mocna motywacja w zuceniu alkocholu.wykorzystalam juz niemal wszystkie sposoby a on itak do tego wraca i twierdzi ze wszystko jest ok z nim i nie ma zadnego problemu a do tego jest strasznie nerwowy wystarczy sie pomylic w jakims slowie i dostaje bialej goraczki,jak takiemu czlowiekowi moge pomudz. |