Co zrobić by wrócił do mnie??
Proszę o pomoc, on kocha, ja kocham, ale?
Witam!
Znalazłam się tutaj, bo nie potrafię znalesc odpowiedzi na pytanie - jak sprawic by wrocila do mnie moja miłosc!
Mam nadzieje, ze jak opowiem Wam mniej wiecej sytuacje, bedziecie mogli mi coś podpowiedziec... bo juz sobie nie radze!

A więc tak:
Byłam z facetem 3 lata, zerwalismy - moim zdaniem bez sensu, do tego przeze mnie! W kłotni powiedzialam, ze powinnismy sie rozstac, ze bedzie łatwiej - on jak zwykle sie zgodzil (zawsze mowil, ze czuje ze ja sobie bez neigo radze, nie jest mi potrzebny, i ze chce dla mnie jak najlepiej, nawet jak ma byc to ciezkie dla niego - a ja glupia nie pokazałam mu nigdy ze jest dla mnie najwazniejszy). Ja byłam bez sensowna partnerka - patrzac na to z perspektywy czasu. Juz 2 miesiace nie jestesmy razem, a kazda chwile poswiecam na rozmyslanie, jaka to bylam glupia. Sama dziwie sie ze ze mna tyle wytrzymal... ale chcialabym to wszystko zmienic, naprawic! ale nie wiem czy nie za pozno!
Wracajac do sendna sprawy, mamy kontakt ze soba, rozmawiamy przez telefon (jeszcze do niedawna codziennie, teraz mniej bo wynikła miedzy nami kolejna kłótnia o to, ze on sie zwierza znajomym i ja tez - co powodowalo ze i ja sie denerwowalam i on-bo wszyscy chca nas pogodzic a jak to ludzie, dokladaja napewno cos od siebie, do tego jak sobie o tym rozmawialismy to i mnie i jego denerwuje ze nie powiedzielismy sobie wprost tylko "obcym") wkoncu w rozmowie powiedział - że mnie kocha i nie przestanie bo jestem jego jedyna miloscia, nie chce nikogo innego, ale NIE CHCE PRUBOWAC, nie wierzy ze cos sie zmieni (chodzi tu o to, ze ja sie klocilam i nie staralam - tylko ze ja? tak naprawde - dopiero teraz poczułam ze tak mi na nim zalezy, ze kocham jego kazde słowo, kazde spojrzenie, kazdy kawałek ciała) do tego on uwaza, ze go nie pociągam, bylam zawsze bardzo zamknieta i musiał sie napracowac zeby cos wyciagnac, ale ja myslalam ze taki facet jak on - MESKI, SILNY, ODWAŻNY - własnie taka mnie chce, a najsmieszniejsze - ze po rozstaniu kiedy sobie rozmawiamy i omawiamy, co nam nie pasowalo, co bylo nie tak, okazuje sie, ze on chcial dokladnie tego samego co ja! Ale jedno i drugie nie mowilo, bo nie chcialo sprawiac przykrosci, czy mowic ze cos sie nie podoba - zawsze mowilismy ze jest wspaniale i nic nie trzeba zmieniac, a to byl blad.
Jak jakiś czas temu -było bardzo mi smutno i przytulilam sie do niego, miałam poczucie, że chce zebym go pocałowala, jednak nie wiedziałam - czy mogę? Teraz myśle, ze moze wtedy by cos poczuł. (Pragne dodac, ze bylam połówka ktora nic nie robila, on zawsze całowal mnie i dopiero ja wkraczalam do akcji - myśle ze moze on na to czeka, moze poczuje ze jednak mnie pociaga)
Nie mam pojecia..
może bedziecie mogli mi doradzic?
Najgorsze, ze przez ostatnie tygodnie (4) widujemy sie tyylko,zawsze ze znajomymi, wiec nie moge nic zrobic... myslalam,zeby poprosic go np o pomoc i zeby do mnie przyjechal.. czy to banalne? Bo kiedy rozmawiamy przez telefon i poruszamy ten temat - on nastawiony jest sceptycznie - mówi, ze ludzie sie nie zmieniaja, tylko nie bierze pod uwage, ze ja nie che zmieniac sie dla niego, a dla siebie i tak naprawde chce byc taka jaka on sobie wymarzyl i w gruncie rzeczy ja tez...(do tego wydaje mi się, że dopiero teraz do tego dorosłam, ze nie jestem księzniczka - a on nie musi sie tylko o mnie starac, ale musi cos dostac ode mnie) jednak te argumenty do niego nie trafiaja - sam powiedzial, ze na siłe prubuje nie myslec o nas, o tym co bylo, jest, bo tak łatwiej jest... jednak mówi ze jest co wspominac

Nie wiem czy wszystko da się zrozumieć ale sami rozumiecie, ze nie mozna napisac wszystkiego w kilku zdaniach...
dodam ze mam 21 lat i naprawde jestem pewna, ze jest miedzy nami coś magicznego - teraz juz jestem tego pewna i bardzo chce odzyskac to spowrotem, sprawic by nadal byl szczesliwy (bo mówi, ze ze mna byl szczesliwy, a teraz jest dobrze, i niby nie trzeba nic zmieniac, zycie nie musi byc idealne - ale KOCHA i jestem tego pewna)

Pozdrawiam i licze na pomoc! (za błędy, przepraszam - dyslektyk )


  PRZEJDŹ NA FORUM