Problem z dziewczyną/przyjaciółka pomocy błagam! sprawa życia lub smierci

WIDZISZ JESTEM TROSZKE W PODOBNEJ SYTUACJI LECZ TY MASZ 17 JA 33 LATA ŻONE I CÓRKE U MNIE PROBLEM WYGLADA TAK ŻE PRZEZ ALKOHOL PRAWIE NA 100% STRACIŁEM SWOJĄ DRUGĄ "POŁÓWKE" CZYLI MAŁŻONKĘ OD TYGODNIA MÓWI MI ŻE JUZ WSZYSTKO WYGASŁO ŻE MNIE KOCHA ŻE CHCE BYĆ SAMA ( 15 LAT RAZEM) MIESZKA JESZCZE ZE MNĄ BO SZUKA MIESZKANIA DO WYNAJECIA PODJĄŁEM LECZENIE BYŁEM U PSYCHOLOGA LECZ ONA W TO NIE WIERZY I POWTARZA ŻE CIĄGLE SIE BOI MOJEJ OSOBY CHCIAŁABY ALE BÓL JĄ COFA BÓL I KRZYWDA KTÓRĄ JEJ WYRZĄDZIŁEM KŁÓTNIAMI I 5 KROTNYM POBICIEM JEST MI BARDZO WSTYD TAKIEGO A NIE INNEGO ZACHOWANIA PO ALKOHOLU WCZEŚNIEJ GDY ONA WYCIAGAŁA DO MNIE RĘKE JA JĄ ODRZUCAŁEM BO MYŚLAŁEM DAM RADE PRZECIEŻ NIC SIE NIE DZIEJE OBOJE JESTEŚMY WYKSZTAŁCENI DOBRZE SYTUOWANI I ZAWSZE MYSLELIŚMY TAKIE PROBLEMY NAS NIE DOTYCZĄ DUŻO ROZMAWIAŁEM Z LUDZMI NA JEDNYM CZY DRUGIM FORUM ORAZ Z PSYCHOLOGIEM I CHOCIAŻ BARDZO SIE BOJE KIEDY MOJA ANIA MNIE OPUŚCI WIEM ŻE SIŁĄ JEJ NIE ZATRZYMAM OBIECAŁA MI NA TYLE ŻE JAK SIE WYCISZY DOJDZIE DO SIEBIE I ZOBACZY MOJĄ POPRAWE AKCEPTACJE SIEBIE TRZEŹWEGO TO POSTARA SIE WRÓCIĆ CORKA MA 7 LAT I TEGO NIE ROZUMIE ALE BEDE WALCZYŁ NA RÓŻNE SPOSOBY WIĘC I TOBIE PROPONUJE WALCZ ALE NIE NA SIŁE TYLKO POKAŻ ŻE TEŻ JESTEŚ WARTOŚCIOWYM FACETEM TEZ COŚ ZNACZYSZ ŻE PO JEJ STRACIE NIE ZAŁAMUJESZ SIE I GNASZ PRZEZ ŻYCIE JAK BURZA A JAK JUŻ SIE NIE UDA TRUDNO JESTEŚ MŁODYM CZŁOWIEKIEM I UDA CI SIE JESZCZE W ŻYCIU BARDZO WIELE TAK WIĘC GŁOWA DO GÓRY POZDRAWIAM TOMEK Z CZERWONEJ ARMII ŁODZI

  PRZEJDŹ NA FORUM