Problem z byla..
Sprawa BArdzo WAZNA blagam pomozcie!
Chłopie, wybaczanie jest cnotą.
Dobrze robiłeś i robisz.
Ale szczerze porozmawiajcie, powiedz jej, żeby znalazła dobre uczciwe zajęcie, które zajmuje czas, ale ćwiczy cnoty, które w życiu dorosłego się przydają.
Nie popuszczaj, generalnie to niech poczuje się być winną, ale powoli niech sama do tego dojdzie, powrót do Kościoła Ci pomoże i jej też.
Powiedz głupocie w sensie błędom, jakie robiła i robi (z tym bzdurnym gadaniem, że z nudów) stanowcze NIE, bądź cierpliwy i poczekaj, aż sama to wyczyta. Jeśli to jest ta kobieta życia, przez takie postępowanie będziesz szczęśliwy, a ona oddana Tobie jako mężowi, choć nie wiem ile masz lat, może to za wcześnie. Co jak co, złe treści z necie, tv, itp spłycające życie - niszczą nawet najwspanialsze związki z czasem, trzeba umieć nad tym panować, bez Boga nie da rady.

pozdro wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM