chciał się powiesić Czy ja jestem współuzależniona? |
dobry dziękuję Ci bardzo Wiem o tym wszystkim co piszesz wczoraj próbowałam z nim rozmawiać na ten temat spokojnie rozmawialiśmy już nawet nie pamiętam dobrze tych jego śmiesznych argumentów np. każdy jak pije to robi głupoty alkoholicy piją codziennie a on nie jest, on tylko musi spoważnieć ( a ma 36 lat!!!) wiem,że chce ,wiem,że się stara ale to jest silniejsze od niego jedno piwo , jeden drink i do końca trzeba opróżnić butelkę. pracujemy razem parę m-c w roku (sezonowo) potrafił zapić 4 dni zostawiając mnie samą z tym "majdanem" a nie jest to lekka praca a bynajmniej dla samej kobiety. ostatnio to było nawet zamknięte 4 dni bo on chlał (ja nie mogłam "ratować"sytuacji bo byłam w domu z małym dzieckiem ale jakoś wtedy totalnie to olałam. nawet nie pojechałam tam,nie dzwoniłam.czekałam aż sam się ocknie. przyjechał na 4 dzień spuchnięty jak wieprz ze swoją starą śpiewką. był okres kiedy wyjeżdzał za granicę.to były dla mnie najspokojniejsze m-c mojego małżeństwa.on mówił,że nie pije tam ale ja mu i tak nie wierzyłam .najważniejsze było,że nie pije tu i teraz ,że ja tego nie widzę,nie denerwuję się,nie świecę oczami. życie z nim to jest takie siedzenie na bombie bo nie wiem kiedy ona wybuchnie a wybuchnie na pewno. odbywa się to schematami. przez m-c jest do rany przyłóż ,troskliwy,kochający,pomaga mi,zajmuje się dziećmi.wydawać by się mogło że wszystko jest na dobrej drodze,nadzieja wraca a za chwilę jakby ktoś ci strzelił w twarz z otwartej dłoni przy milionach ludzi. złość na siebie,że wierzyłam,na niego że zawiódł, jestem w stosunku do niego agresywna ( jestem kim innym ,kimś kim nie jestem,nie chce być taka ale nie umiem) w drugim temacie napiszę dlaczego chodzić na razie na terapie nie mogę. dlatego proszę ludzi ,którzy mają to już za sobą by podzielili się wiedzą jak z nim postępować,jak ja mam postępować by na jakiś czas uśmierzyć swój ból. na poważnie terapię zacząć mogę dopiero w październiku więc do tego czasu wiele się jeszcze może wydarzyć. ps. znalazłam tę stronę.dzięki zalogowała się. |