Czy on jest alkoholikiem? Czy ja jestem współuzależniona? |
Tak, zawsze można znaleźć jakieś rozwiązanie, nie można się poddawać lub zniechęcać... Rzeczywiście rozmowa z terapeutą trwa co najwyżej godzinę więc to o wiele mniej czasu. Musisz dać mu zjechać maksymalnie na dno, nie pielęgnuj go bo w ten sposób fundujesz mu komfort picia! Niech upadnie samotnie to wtedy poprosi o pomoc i to będzie szczere a jeśli będziesz go niańczyć w tej chorobie to nic z tego nie będzie... Trzymaj się, jesteśmy z Tobą |