Picie - alkoholizm
Droga Martynko może masz rację, może ten człowiek ci pomógł. Uważam jednak, że zależało to tylko od ciebie.
Znam wielu ludzi, których dopadł alkohol, ale nikogo kto miał ciąg 12 lat. Należy płakać, że obracamy sie w towarzystwie osób ślepych i byłaś sama.Byłaś i jesteś młodziutką osobą SUPER ŻE OPANOWAŁAŚ, A NA PEWNO PRÓBUJESZ SIĘ NIE DAĆ CHOROBIE. To JEST I był TWÓJ WYSIŁEK rodzina i terapeuci są (brzydko mówiąc) narzędziem pomocniczym.
Byłam na hipnozie, po której dowiedziałam się że byłam złym FACETEM i piję bo muszę odpokutować za ludzi których zabiłem/łam JAKO RYCERZ (bzdura).
Po prawie trzech miesiącach na hipnozie u tego samego faceta (to miało być obrzydzenie alkoholu) po spotkaniu powiedział że byłam zakonnicą i biłam dzieci.
NIKT NIE WIE, ŻE SZUKAŁAM NIEKONWENCJONALNYCH SPOSOBÓW ROZWIĄZANIA
PROBLEMU Z ALKOHOLEM. Jesteś pierwsza dzięki której potrafiłam to wyznać!!Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM