Część II Nie chciałyście być u boku swoich facetów, nawet z ich wadami, zwłaszcza jeśli z nimi walczyli? Cierpliwości zabrakło, czy po prostu w d... macie przyrzeczenia lub przysięgi? Fajnie, bo my też... No to „szukajcie”... Prędzej czy później traficie na wielu z nas. Wiecie, co to ‘karma’? To, co fundnęliście innym, do Was wróci. Z naszych rąk. No i z czego innego... Trzymamy kciuki za wasze „szukanie”, urocze desperatki. I czekamy. You’re welcome Rzecz jasna, można żyć bez „szukania”. I z coraz większymi anomaliami i odchyleniami z niezaspokojenia podstawowych potrzeb. Ale my na to zaradzimy. Co prawda każdy przez dość krótki czas, ale za to jest nas wielu A Wasza reputacja ‘potem’, mało nas obchodzi. Chyba, że chcecie być takimi niezaspokojonymi frustratkami, jak jedna z Was: pełnymi złości, agresji, jadu, żółci itp. – przeczytajcie ostatnie 3 strony, może skumacie, o którą chodzi? Zaraz część III...
|