Picie - alkoholizm
Dzięki Kropeczko a do Clowna - jestem raczej realistką, do kościółka zawsze miałam za daleko by do niego wejść... Jednak pokusiłabym się o stwierdzenie, że ten facet działa cuda, wśród ludzi, którzy poddali się jego "terapii" funkcjonuje jako "Magik", więc coś w tym jest. I hipnoza faktycznie nie może wyleczyć z uzależnienia, bo z tego nic nie wyleczy, tylko śmierć. Ale może pozbawić tego, co stanowi o straszności nałogu - głodu alkoholowego. I wierzcie mi, że nie trzeba mi gratulować silnej woli i innych atrybutów. Jestem leniwa i robie w życiu tylko to, co chce, nie pije bo mi się nie chce, gdybym chciała, tobym piła, w końcu przez prawie pół mojego życia picie było moim jedynym celem a za flaszke byłam gotowa sprzedać własną matkę. Dlatego to ja powinnam gratulować tym, którzy każdego dnia tłumią w sobie nieokiełznany ciąg do wódki, to jest dopiero heroizm!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM