Jedyna okazja
drugiej może nie być
Eh, rozumiem Twoją historię aż za dobrze. Dlaczego zawsze musi się być "tym trzecim"? Tylko, że ja zwykle odpuszczam, i nic nie wskazuje by kiedyś to miało się skończyć. To chyba próżne zapasy z losem... ale mam jedno pytanie - czy Twoja historia ma dobre zakończenie? Wyszedłeś na prostą, poznałeś Kogoś i patrzysz teraz na przeszłość z dystansem? Pozdrawiam
PS. A ja jednak się nie powstrzymam i pociągnę za kraj Jego niebiańskiej szaty. Może chociaż zapytam Go o pogodę aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM