Toksyczność związku
Co nas powoli zabija? Oprócz powagi:P
Jak się uwolnić? Ma ktoś jakieś porady sprawdzone? Kilka miesięcy temu zerwałem z dziewczyną, ale mój umysł wciąż uważa, że, jak to ujmę, "jest moja". Tak, próbowałem związków z innymi dziewczynami, ale nic to nie dawało, rozstanie (związek trwał 2 lata) spowodowało impotencję uczuciową względem innych kobiet.. Piszę tu, gdyż przyznanie się przed samym sobą to pierwszy krok, a przed całym światem drugi. Co sądzicie o takich związkach, które pozostają tylko w umyśle? Zaznaczam, że z tą dziewczyną cały czas utrzymuję przyjacielskie stosunki, bo co by nie było, jest wspaniałą osobąwesoły Ale może choć jedna osoba zrozumie męczarnie jakie przechodzę tak choćby w nocy jak dziś..
Proszę o komentarze, co uważacie, że człowiek taki jak ja powinien zrobić?


  PRZEJDŹ NA FORUM