Dawno mnie tu nie było, ale czytałam wszystkie posty, Oliwio nie wiem czy Ci współczuć, jestem w takim dołku że pisząc łzy leją się z oczu, w takim jestem dołku że nigdy w takim nie byłam, mój mąż postawił mnie w takiej sytuacji że mam wybierać miedzy synem a nim, wybrałam syna mimo że ma 18 lat jest dorosły ale nadal się uczy i jestem za niego odpowiedzialna, dlatego wybrałam syna bo jest dobrym chłopakiem, odpowiedzialnym i nigdy nie miałam z nim problemów zasłużył na to żeby nadal mu pomagać i dawać wsparcie bo to mu się należy z mojej strony i zrobię wszystko żeby osiagnął to co ma na celu,, kocham moich synów tak mocno że jestem w stanie poświęć i wiele, mój mąż niestety nie, nie potrafi porozumoieć się z własnymi dziećmi, i ostatnio jak usłyszał jak starszy syn powiedział że tatuś jak nie pije to przypomniał sobie o rodzinie, to postanowił się do starszego syna nie odzywać do końca życia, zobaczcie w jakiej sytuacji mnie postawił? jak funkcjonować mam w takiej rodzinie, maż jak nie pije zachowuje się jak " kobieta w okresie klimakterium" tak to nazywam, mam dość, jest to tak męczące ze nie mam już sił, dzisiaj dowiódł głupoty swoim zachowaniem przed swoją siostrą i szwagrem, i oni stwierdzili że jest niezrównoważony psychicznie nic go to nie przekonało że powinien się leczyć, jego siostra to jest w szoku jego zachowaniem, ale on nadal twierdzi że ta ja jestem wszystkiemu winna, jestem w złym stanie psychicznym, muszę czasu żeby poukładać sobie wszystko, dam sobie radę z tym tylko muszę dużo łez wylać, Oliwio nie wiem czy Ci współczuć czy Ci gratulować, jest mi źle tak mnie poniżył, niech on żyje 100 lat tylko z dala ode mnie, takie mam życzenie, tak bardzo bym chciała żyć bez niego, Smutna zbieraj się to nie ma sensu, ja próbowałam, choć bym stanęła na uszach to się nie da, uwierz mi, to nie ma sensu, nie pozwól wybierać między synem a mężem, mąż zawsze znajdzie sposób żeby Cię poniżyć, ze jesteś do niczego, doświadczyłam tego,dziewczyny to nie ma sensu.. pozdrawiam Was cieplutko trzymajcie się |