Współuzależnienie
Depeszka, witaj, dowiedziałaś się o swoim Chłopaku czegoś nowego no i teraz stoisz przed decyzją, co w związku z tą rewelacją. Myślę, że najlepiej będzie jeżeli sama ją podejmiesz, nikt raczej nie ma gotowych recept na czyjeś życie.
Jeżeli jest to dla Ciebie temat nowy i nieznany, warto żebyś dowiedziała się więcej o chorobie alkoholowej, będzie Ci łatwiej rozważyć, czy wolisz zostać, czy odejść, no i nie będziesz się bała, bo najbardziej człowiek się boi czegoś, czego nie zna i nie rozumie.
Z alkoholikami różnie bywa, jedni się z tego skutecznie wydobywają, inni nie (tych drugich niestety więcej). Tak czy inaczej, choroba alkoholowa jest jak alergia - jak się raz rozwinie, to ma się ją do końca życia i zawsze trzeba o siebie pod tym względem dbać. Choroba ta, nawet leczona, miewa nawroty. Dlatego też wiąże się z ryzykiem, bo w razie dalszego rozwoju bardzo potrafi utrudnić życie całej rodzinie, partnerce, dzieciom. Wszystko zależy, co się z nią robi. To znaczy - co on zrobi. Są trzeźwi alkoholicy, którzy dzięki temu, że przeszli przez piekło i detoksy odnaleźli swoje prawdziwe ja i wznieśli się na dużo wyższy poziom człowieczeństwa, niż gdyby nie mieli takich doświadczeń. Są tacy, którzy nie radzą sobie nawet wtedy, kiedy nie piją.
Dobrze, żebyś to wszystko wiedziała. Im więcej się dowiesz, tym łatwiej Ci będzie ocenić Waszą sytuację, zrozumieć go i podjąć decyzję. Poczytaj w internecie, poczytaj książki, pogadaj z nim.
Natomiast tak na dziś, to raczej nie ma sensu grozić czymś, czego nie jesteś w 100% pewna, ani na 100% gotowa zrobić tak, jak mówisz. Gdy jest trzeźwy, serdecznie i bez złości czy wyrzutów możesz namawiać go do powrotu do terapii, skoro ma nawrót.
Życzę Wam obojgu wszystkiego dobrego, czy razem czy też oddzielnie będziecie,
Justyna
www.wspoluzaleznienie.pl


  PRZEJDŹ NA FORUM