Współuzależnienie
Mój syn jest ksiażkowym przykładem DDa i co zrobił w dorosłym życiu?na partnerkę zyciową wybrał dziewczynę z takim samym wspóluzależnieniem.Bo tylko taki świat zna z dzieciństwa i do niego sie garnie.Nie umiałby żyć ze zdrową dziewczyną ze swoimi kompleksami.Wspaniała to dziewczyna ale bardzo nieszczęśliwa z powodu pijaństwa ojca.Matka była tak wyczerpana po wieloletnimtrwaniu z nim w związku,ze ważyła 35 kg,opadła z sił pod wpływem depresji,do szpitala trzeba było nieć ją na rękach.W końcu itak go zostawiła,wybrała zyciwe ale co dała swoim dzieciom w spadku? nieumiejętnosc radzenia sobie w życiu.Zamiast dbać przede wszystkim o nie, zapewnic spokój,miłość,dobre warunki rozwoju- ojca drania,fetor kaca i bezradność.Sama to zrobiłam i nigdy sobie tego nie daruję.Teraz nadrabiam stracony czas,daję tyle ile tylko mogę dorosłym dzieciom miłości,troski a one biorą chętnie bo miały tak mało miłosci gdy my walczylismy ze soba zamiast o nich.Były mąz tez ma dobry kontakt z dziecmi,tez nadrabia i przyznaje,że gdybym nie odeszła ,trwało by to piekło dalej.Jesteśmy teraz w lepszych relacjach jak w małżeństwie bo on robi co chce ja nie kontroluje i oboje jesteśmy szczęśliwsi.Mowi isę,że nie trzeba opuszczać człowieka w biedzie,czasem trzeba żeby nauczył się żyć a nie wspierał na ramieniu małżonki całe życie.


  PRZEJDŹ NA FORUM