także jestem współuzależniona, mam ojca i matke alkoholików, jednak tylko z matką mieszkam.Poki co matka trzyma sie juz miesiąc, ale tak czy tak żyje w ciągłym strachu. Alkoholicy tego nie widzą ale dla nas współuzależnionych ta ciągła huśtawka nastrojów, jest koszmarem ... teraz jestem szczesliwa ale boje sie ze moja matka znowu zapije i znowu bedzie dółł
to przez nich, brak miłości i pieniedzy uzalezniłam sie emocjonalnie i finansowo od chłopaka, "uciekłam do niego" "w jego ramiona" a teraz nie potrafie bez niego żyć bo czuje sie taka samotna... |