Czy ona coś czuje...
Witam i życze powodzenia w trudnych sytuacjach
Witam wszystkim mam 20 lat
i jestem w takiej typu sytuacji, otóż zapoznałełem fajną dziewczyne z którą z nią rozmawiałem bo chciała ze mną rozmawiać
, po jej wyglądzie i jej mowie na początku we mnie się zajarała, sympatyczna, otwarta na mnie, poprostu zdałem sobie sprawe że darzy mnie pewną sympatją, bardzo mi się spodobała, tak więc spytałem się czy może spotkać się ze mną znów, odpowiedziała że tak, potem sie o nia tam pytałem w tym miejscu co przybywam i ona przybywa, troche się o niej dowiedziałem, tak więc po kilkunastach dniach
znów ją widziałem i więcej pytań potem ja sam jej zadawałem, ale się śpieszyła na tramwaj tak więc byłem bardziej streszczony, ale jakoś dziwnie na to reagowała, odpowiadała mi za każdym razem, prawdę, zagadałem o nr tel, chciała mi podać ale w końcu spytałem się czy ma chłopaka, to już się zdesperowałem, powiedziała że ma, sam w to nie mogłem uwierzyć, ale ona cały czas mówiła prawde, to jest właśnie w tym wszystkim niewiarygodne, bo jak ja byłbym w takiej sytacji to jak by jakaś dziewczyna mnie zaczepiła i by mi się podobała ale bym miał w tedy jakąś to bym tak samo
reagował jak ona, spytałem się czy nie chciałaby ze mną gdzieś wyjść przy następnym spotkaniu jak ją spotkam ale mówiła mi że ma chłopaka ale ten jej chłopak nie lubi takiego czegoś, czy ona naprawde chciałaby ze mną wyjść bo dziwnie na to wszystko reagowałem, niewiem sam czy ona do tego jej chłopaka naprawdę coś czuje, jak na mnie się tak napaliła, niewiem czy ona do mnie coś czuje, no ja jestem naprawde w badziewnej sytacji... a propo przy ostatnim pytaniu powiedziałem jej że się znówu spotkamy tu w tym miejscu bo będe i jestem tam często, bo dobrze wiem że ona tam też również przybywa, i na pewno się znów zobaczymy... jak ja teraz ją znowu zobacze to nie wiem jak do niej już podejść bo rozumiem że umówić się to będzie ciężko, ale mam kilka za sobą jeszcze niespodzianek, których może sprawić że będzie znowu zadowolona, boje się jak w tedy zareaguje na mnie... HELP! i mam przeczucie po niej że ja jej się podobam, tylko ciężko jest już od tamtej ostatniej sytacji, z tym podejść... a tak przy okazji przybywam z zagranicą
w stanach i mieszkam w pewnym getcie, a dziewczyna również jest polskiego pochodzenia co żadko można spotkać tam gdzie
przybywam, ja 20 lat ona 16, dziwne mogą być w tym przypadku obyczaje.
Pozdrawiam.
zakręconypłacze


  PRZEJDŹ NA FORUM