Współuzależnienie
Witajcie dziewczyny, wróciłam ze słonecznej Italii, wspaniała sprawa, byłam sama, bez rodziny odpoczełam, przemyślałam pare spraw, przez 19 lat nigdy z mężem nie roztawaliśmy się to było pierwszy raz, powiedziałam mu że ma czas na przemyślenia, co dalej chce robić i jak żyć, po pierwszej nocy juz nie wytrzymał, dzwonił że jest mu ciężko, źle. On twierdził że należy mi się ten wyjazd, że muszę odpocząć, ale jak mnie nie ma nie czuje się z tym dobrze, jakoś przetrwał te 9 dni, natomiast ja nie tęskniłam, chyba naprawdę byłam nim zmęczona, nawet nie chciało mi się do niego dzwonić, o co miał pretensje, wróciłam, czuje jak mnie mu brakowało jak chodzi za mną nigdy tego u niego nie zauważyłam, ta rozłaka dla niego była potrzebna, może sobie uświadomi co jest dla niego ważne, zobaczymy jak będzie, pozdrawiam Wasbardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM