Żeby przestał pić
Jak go namówić na to by przestał pić
To jest straszne! Dopiero teraz widzę powód mojego stanu psychicznego! i kiedy jestem pełna nadziei i siły na poradzenie sobie z tym: wyprowadzkę, utrzymanie się samej (finansowo)- dostaję kopniaka! Wczora dowiedziałam się, że w 10 dni przepił resztę swojej kasy (a zaznaczam, że mało nie zarabia). Zawsze jest tak, że na początku miesiąca on przelewa mi pewną kwotę, żebym mogła popłacić wszystkie rachunki itp. reszta jego i mojej wypłaty pozostaje na "życie". Przy czym moja to raczej na waciki. Z przerażeniem i niedowieżaniem pytm go więc wczoraj: nie zostało Ci nic kasy? Wszystko przebalowałeś? A on mi na to, ze ma dosyć tego gadania i że ma, dyplomatycznie przetłumaczę: się wynosić. [/u Ręce mi opadły. Jeżeli dorosły mężczyzna nie widzi problemu w tym, że już 11 dnia miesiąca nie ma kasy.... nie ma nawet czego komentować.[u] Wyprowadzę się, ale nie mogę tak wyjść na ulicę, bo na niej musiałabym pozostać. Ja sama nie jestem wstanie zapewnić sobie lokum do mieszkania z dnia na dzień- z powodów finansowych. jeszcze do piątku, czyli do momentu kiedy dzięki Wam zroumiałam mój PRAWDZIWY problem, myślałam, że to ja jestem problemem i ze wszystko da się naprawić. Przez te siedem lat wspólnego życia przeszliśmy wspólnie przez niejedno piekiełko- zawsze razem i wspólnie się wspierając. A teraz ja- sierotka muszę tak wszystko zorganizować, żeby mieć gdzie iść i za co.Hanna22 masz całkowitą rację: jest mu dobrze i swoją uległością pozwalam mu na takie a nie inne zachowanie.Raczej moje odejście w jeo życiu dużo nie zmieni. No może partnerka nowa się pojawi. Ale to już naprawdę poza moimi myslami. Czuję do niego taki żal i rozczarowanie, że nie wiem czy cos kiedyś to zmieni


  PRZEJDŹ NA FORUM