Ona znowu się pojawiła
czyli powrót do przeszłości
Po prostu się przestraszyłem, że to ktoś znajomy, bo na mnie mówią mały jęzor Chociaż to tak na przekór jest przy moim wzroście bardzo szczęśliwy
W tym roku się nie udało, ale w przyszłym daję z siebie wszystko co mogę i muszą mnie przyjąć do jakiejś szkoły oficerskiej. Tylko że ja nie chcę siedzieć za biurkiem, a jeździć na misję, gdzie będę ryzykować swoje życie. Nie umiałbym tego robić ze świadomością, że mogę kogoś zostawić.
Czy się zgodzi pewnie się w ciągu kilku dni dowiem, a co do tego drugiego to nie wiem. To że ze mną pójdzie też nie znaczy, że nikogo nie ma. Chociaż na weselu mojego brata także była sama.


  PRZEJDŹ NA FORUM