Problem w 3 letnim zwaizku :(
qlka Danielowi jest dobrze z własnym charakterem..piszesz, że jego dziewczyna jeśli by chciała może się zmienić. Ale chyba ona również nie ma tej potrzeby skoro tkwią w martwym punkcie od dwóch lat. Mało tego, sam napisał, że była za miła aż do pożygania i miał wrażenie, że wszystko było na siłę. A zazdrośnica zawsze będzie zazdrośnicą a to mu wyraźnie przeszkadza.Więc gdzie tu widzisz chęć zmiany i dobre w tym samopoczucie? Owszem, czasem jest tak, że ludzie się rozstają i schodzą się znów. Tutaj masz rację. Nie mówię, że nie. A może właśnie jeśli się rozstaną na jakiś czas to zrozumieją oboje, że nie potrafią żyć bez siebie itp. Ale póki co chyba nie potrafią żyć ze sobą, więc jaki sens jest się obecnie męczyć? Może chłopak po rozstaniu zazna wreszcie szczęścia? Na jednej dziewczynie świat się nie kończy. No kurde jeśli nie wychodzi coś mimo próby zmiany to może czas to zakończyć... Daniel jest osobą, który jak sam piszę potrzebuję wyjścia z kolegami, przestrzenie, nie jest "misiem", który by chciał spędzać ze swoją kobietą 24/7 a ona właśnie takiego faceta chce z niego zrobić a to kompletnie nie leży w jego charakterze i nie zanosi się na zmiany. Oboje twierdzą, że do siebie nie pasują.. coś ich jednak trzyma..pewnie jakieś uczucie i przyzwyczajenie, to jest normalne..ale od każdego można się odzwyczaić. Kto wie może po rozstaniu czeka go lepsze i szczęśliwsze życie? Nie wpadłaś na to? Piszesz, że nie chcesz na siłę go w związku utrzymać ale z Twoich wypowiedzi tak właśnie wnioskuje. Może nie miałaś tylko tego na myśli ale tak właśnie to interpretuje. Poza tym, że to, że ktoś ma inne zdanie niż ja nie musi chyba oznaczać, że mam je akceptować prawda? Ty akceptujesz moje? Niekoniecznie..a to, że mój ton jest zaczepny to co? Twierdzisz, że powinnam coś z tym zrobić? Chyba żartujesz.. mnie też jest z tym tonem dobrze i nie zamierzam go zmieniać. A może mnie też masz zamiar zmienić tak jak sugerujesz to Danielowi i jego dziewczynie?


  PRZEJDŹ NA FORUM