Picie - alkoholizm
Wiele osob pisze, ze zeby moc przestac pic trzeba dotknac dna. Boje sie tego i chcialbym tego uniknac. Jesli pije to tylko na imprezach gdzie jest moja zona albo sam, w domu. Dotkniecie dna, w takich warunkach, jest dosyc bezbolesne. Najwyzej wsadza cie w samochod i zawioza do domu albo padniesz na pysk w domu. Wiem, ze mojej zonie jest baedzo ciezko z moim piciem i mam, z tego powodu, kolosalne wyzuty sumienia. Po alkoholu robie sie najpierw szczesliwy i wylewny a potem drazliwy i awanturny. Jak pisala Aga31 mam wtedy pretensje do zony o wszystko. Ostatnio jestem jednak spokojny. Nawet pijany zdaje sobie sprawe, ze robie zle.
Moj kuzyn jest alkoholikiem ale nie pije juz prawie 4 lata. Dotknal dna: stracil prawo jazdy a jego rodzina prawie sie rozpadla. Moj brat jest alkoholikiem. Ma flaszki i puszki pochowane w piwnicy, na strychu, w garazu i nawet w ogrodzie. Zona i synowie traktuja go jak smiecia. Jak sie z nim widze to staram sie nie pic, ze wzgledu na niego. A przeciez ja mam ten sam problem.


  PRZEJD NA FORUM