Kontynuacja...
Jak to rozumiec ?
Mam goscia w grupie ktory mi sie podoba.No i oczywiscie przez moja niebywałą nieśmiałosc,nie wiedzialam jak do niego zagadac,jak w ogole go poznac.


No,ale koleżanka,ktora jest dosc gadatliwa,normalnie zagadala do tego 'mojego' i jego kolegi.Teoretycznie siedzac we 4 ona i kolega'mojego' wiecej sie odzywali.Ja nie wiedzialam,jak w ogole sie wkręcic w tą rozmowe.
Potem mielismy sie ustawic na piwo,ta moja kolezanka wziela numer od mojego,specjalnie dla mnie.W dniu w ktorym mielismy isc na te piwo,napisał ten moj,ze on raczej nie pojdzie,a czy jego kolega to nie wie ;] Olali nas.
Nastepnie na jakims tam wykladzie moja kolezanka(ta sama,gadatliwa) siedziaa przed moim i jego kolegą.I cos tam zaczeli gadac.Mnie kolo nich nie bylo,ja siedzialam parę rzedow przed nimi.
W pewnym momencie kolezanka mowi do tego mojego'Moglbys sobie kogos znalezc na roku' a on i jego kolega w tym momencie popatrzyli w moja strone.Kolezanka pyta'czemu sie akurat tam spojrzeliscie?' a oni na to,ze 'a tak sobie' ;] Pozniej ta kolezanka mowi cos w stylu'co bys zrobil,gdybys podobal sie jednek z dziewczyn od nas z grupy'a on w zartach'tylko jednej?to jestem az tak nieatrakcyjny ;D " -.- I potem spytal ktorej,ale sie nie dowiedział.
Potem druga kolezanka,ktora siedziala osob slyszala,ze ten kolega mojego powiedzial moje imie,a tamten mowi"wiem,ze ona'.
I teraz nie wiem juz co o tym myslec.Wczesniej skoro nie wykazywał zainteresowania,postanowilam sobie dac spokoj,a teraz nagle sie dowiaduje takich rzeczy.
Wiec jak to jest.... on jest chociaz troche zainteresowany moją osobą czy ma mnie totalnie gdzies,tylko poprostu wie,ze mi sie on podoba i tyle. ??


  PRZEJDŹ NA FORUM