Pierwsze miłości wydają się najsilniejsze, bo są pierwsze. Spośród baaardzo wielu ludzi, któych spotkałam na swej drodze, tylko jednej parze udało się spotkać raz w wieku 15 lat i od razu wiedzieć, że tak, to drugie jest miłością życia. Są razem 13 lat, rok temu wzięli ślub. Są absolutnym wyjątkiem potwierdzającym regułę, że do związku "na zawsze" trzeba dojrzeć. I nie mówię tu o dojrzałości wyłącznie wiekowej ale o doświadczeniu, jakiego nabieramy spotykając się z różnymi ludźmi. Ty czujesz się teraz porzucona i wydaje Ci się, że życie bez Niego nie ma sensu, bo tak naprawdę nie znasz innego, prawie dorosłego już życia. Odkąd stałaś się kobietą On zawsze był przy Tobie a tu nagle bęc! Wiem, że to paskudnie boli ale trzeba zacząć myśleć o sobie. Jeśli naprawdę jesteście dla siebie stworzeni, to i tak wrócicie do siebie. Teraz trzeba popróbować innego życia by wiedzieć, że: a) On jest tym jedynym a cała reszta facetó to idioci albo - b) On był pięknym początkiem ale miłość znalazłaś u boku kogoś innego. Powodzenia. |