Współuzależnienie
..przykro mi Smutna, no nic zycze nam wszystkim wszystkiego najlepszego bo wspaniałe z nas dziewczyny i bez wątpienia zasługujemy na miłość, życzliwe traktowanie i szacunek

a co do napiecia emocjonalnego, to tez je mam, uwazam go za uzaleznionego od marijuany, dzis w wieczor sylwestrowy ma przyjsc jego kolezanka od palenia, sa jego rodzice ,mama , ktora go wspiera i sa ze soba blizej niz my, i tata, ktory nie widzi problemuw w paleniu syna, jest moja mama z która rozmawiam otwarcie, dzieci i para kochających sie jego znajomych..a ja chce do moich przyjaciółek z dziecmi po rodzinnej kolacji pojechac,a jemu sie nie podoba bo chce zabrac naszego wspólnego synka, jezdzic z nim po nocy w wieczór sylwestrowy, i ... i moglabym tak pisac i pisac układajac swoja historie o nim o nas, a o sobie.. mi dalej smutno, i chciałabym aby mnie ktoś ciepło przytulił, ten ktoś to mezczyzna u mojego boku, ten tata ze snow, którego miałam coprawda lecz nie takiego jakiego chciałabym pamietac, bo nie pamietam prawdziwego ciepła, tylko czasem przytulanie do niego pachnącego tytoniem, moze alkoholem, moze czyms jeszcze po laniujekie mi sprawiał wyładowujac swoja frustracje i potem czujac sie winnym.. dzieki ci siło wyzsza za doswiadczenia dziecinstwa, dzieki za cud zycia i doswiadczania, za nowa świadomość , za droge do zobaczenia iluzji, za mozliwosc odpuszczenia przeszłosci, wybaczenia, i tego nam wszystkim zycze, szczesliwego nowego gregorianskiego roku


  PRZEJDŹ NA FORUM