Może lepiej nie robić nic...
NIe zrozum mnie zle , bo wypowiadam sie jako facet ale twoje zachowanie jest dla mnie troche ..jakby to ująć? nie wiem. Ale gdybym byl na miejscu tego chlopaka to tez bym zrobil podobnie jak on. Dlaczego? Bo robilas mu awantury o to ze sie nie widywaliscie mimo iz mial prace? Mozna powiedziec ze "dla chcacego nic trudnego , przyjedzie w nocy na bialym koniu bo nie padnie ze zmeczenia"

Powinnas go wtedy zrozumiec. I Zrozumiec i uszanowac to ze gdy zapytalas czy bedzie jak kiedys on odpowiedzial tak jak uwazal i zreszta mial racje. Nie potrzebnie potem wyszlas z tego samochodu. Byc moze on wtedy chcial ci powiedziec cos jeszcze?? A moze nie zdarzył? To tylko moje zdanie.

Ale by byc z innym bo o nim zapomniec? Nie dasz rady. Nie da sie tak bo w myslach i tak zostanie on.. Moze z czasem ci przejdzie a moze z czasem ulozy sie po twojej mysli czego ci bardzo zycze.

nie wiem ile masz lat , ale jeszcze nie raz znajdziesz tego jedynego wesoły) POzdrawiam Cię!


  PRZEJDŹ NA FORUM