Cześć!! Jestem początkujący na tym tym forum!! Mam 25 lat, pracuje, studiuje i dalej mieszkam z rodzicami. Chyba jestem alkoholikiem. ale rodzice dalej brną w nieświadomości, a to dlatego, że są nieświadomi narastających problemów, wynikających z jego nadużywania. Matka jest abstynentką, ojciec (emeryt) wypije dziennie 2-3 piwa, chyba dlatego, że nie ma już żadnej innej motywacji w życiu. Nie potrafią zauważyć nadużywania alkoholu wśród dzieci (jest nas czworo - ale tylko ja dużo pije- szczególnie w weekend). Rodzice nie potrafią posługiwać się Internetem, nie mogą zasięgnąć „języka”. W mediach nie spotkamy się z tym problemem. O alkoholizmie wiedzą tyle co z własnego doświadczenia (nieszczęsny wujaszek ;/). Pije codziennie po kilka piw (2-6 *zależy od dnia*- czy to jest normalne ??). Dla mnie to jest normalne, ale w głębi duszy czuje, że coś jest nie tak, nie jest jak kiedyś. Lubię to, bo pomaga się odstresować, zapomnieć o problemach. Ogólnie jest lepiej, czuje się tego „blusa” (szczególnie w weekendy-). Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie czuje szczęścia, nie czuje satysfakcji, chęci do czegokolwiek, które były kiedyś za czasów technikum. Czy jestem alkoholikiem ?? Czy ma to podłoże psychologiczne?? Chciałbym to zmienić, ale nie wiem jak??!! PROSZĘ pomóżcie!! Pozdrawiam
|