witam. jestem z swoja dziewczyna juz ponad 2 lata... wszystkie mile gesty a takze slowa wychodza tylko z mojej strony duzo o tym rozmawiamy i wogole.. ona mowi ze to minie i wogole ale to ne mija... zastanawialem sie wiele razy czy ona mnie kocha i czy jest ze mna szczesliwa.. jesli tak nie jest jestem gotow sie usunac z jej zycia bo bardzo ja kocham i zalezy mi na tym zeby byla szczesliwa chcialbym zeby kiedys przyszla do mnie na obiad sama z siebie.. przytulila sie powiedziala ze mnie kocha.. ale tak nie jests to bardzo przykre ja tak bardzo sie staram zeby bylo jej wspanale a sam wzamian nie mam nic zycie bywa ciezkie prosze o pomoc jak myslicie czy ona mnie kocha? w smsach pisze ze tak... ale na zywo tego nie mowi. moj wiek to 18 lat a mojej niuni 16 prosze o szczere wypowiedzi
Dziekuje |