Jakbym widziała przepychanki z liceum... Wy jednak nie jesteście już uczniami szkoły średniej, dlatego coś tu nie gra. Wiem, że frazes "szczerze porozmawiajcie" jest wytarty jak podeszwa piłkarza ale tylko takie rozwiązanie ma sens. NIe mówię tu jednak o gładkiej gadce, wymijających tekstach itd. Weź go za fraki i mów prosto z mostu, jak szef, który opierdziela pracownika. Powiedz, że trzeba się określić, bo zabawa w pogięte psychicznie nastolatki nie jest w Twoim guście. Używaj prostych słów, nazywaj rzeczy po imieniu. To zawsze działa, głownie jako terapia szokowa dla obojga, ale przecież o to chodzi |