Nie potrafię zapomnieć o nim.
Po pierwsze - nie rozumiem co to za "sceny o byle co" które robiłaś facetowi a po drugie - co to za facet, który przy najmniejszych problemach zawija się do domu (chyba, że macie po 18 lat, wtedy sprawa jest o wiele prostsza). Jednak nie to przykuło moją uwagę w tym tekście. O wiele straszniejsze jest to, że "on ignoruje wiadomości na gg". Ludzie, opamiętajcie się, czy tak ważne sprawy jak związki, zerwania, wyznania itd naprawdę można załatwiać przez komunikatory? Internet jest w naszych domach na szeroką skalę od 10 lat a komunikacja międzyludzka odbywa się od kilku milionów lat i ta druga jest naturalną i jedyną drogą do załatwiania ważnych spraw. Dlatego (wybacz) do ciężkiej cholery, zamiast wygłupiać się na gg, skype, tratata - spotkaj się z nim i porozmiawiaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM