Jak mam się niby z nim spotkać i wyjaśnić wszystko w cztery oczy? Nie mogę jak inaczej się z nim skontaktować. Telefon? Niemożliwe. Nawet nie odbierze. Jak do niego zagadam gdzieś to znając jego zignoruje mnie. Nie mamy po 18 lat. Znaczy się.. Ja mam. Może nie tyle "robiłam awantury", ale kiedy widzę, ze coś jest nie tak to zawsze reaguje.. Czasami wydaje mi się, że mogłabym coś olać, ale nie potrafię.. ;\\ Jestem pierniczoną pedantką i perfekcjonistką. U mnie wszystko ma być na cacy.. Jak według Ciebie mam z nim w takim razie skontaktować się? Mam mu wysłać list, którego i tak nie przeczyta? ;\ Mam mu wysłać gołębia? |