Moje życie nie ma sensu...
Mam 15 lat,a już uważam że moje życie nie ma sensu.Pewnego dnia postanowiłem że pójdę do jakieś galerii,tak się przejść.Patrzyłem się na te wszystkie pary które się do siebie przytulają,spotkałem kolegę który nie uczy się dobrze i też nie jest taki ładny był z jakąś dziewczyną.Od tego czasu mam depresję.Naliczyłem że mam same wady a żadnych zalet,że nic już w życiu nie osiągnę.Problemem jest to że;Nie uczę się za dobrze,mam garba,którego z każdym rokiem coraz lepiej widać,jestem nieśmiały,nie jestem wysportowany,nie mam dobrych przyjaciół,nie mam żadnej koleżanki tylko z klasy zresztą kolegów też nie mam zbyt wielu.Czasami zamknę się w pokoju chcę spokoju to albo mama pląta się po mieszkaniu,to albo ktoś wejdzie i pyta się co robię.Czasami szlak mnie trafia wychodzę na pole ale sam.Cały czas praktycznie jak gdzieś chodzę to sam bo nie mam z kim chodzić a z mamą przecież nie będę chodził.Nie mam żadnych zalet,może tylko jedną że mam poczucie humoru,ale nie zawsze.Mam często łzy w oczach.Jeszcze jest problem,zakochałem się i to strasznie,nie znamy się ale ona już wie że ją kocham.Nie chcę się ze mną spotkać.Właśnie od tego się wszystko zaczęło nikt nie potrafii mnie wysłuchać.Mówiłem to koledze,ale on mi mówi żebym do niej zagadał i takie tam.Ale nie może zrozumieć że jestem nieśmiały.Jeszcze wracając do tego pogorszyły się moje oceny w szkole,byłem zagrożony z 6 przedmiotów,ale na szczęscie już nie jestem.Jest mi wszystko obojętne.Czy rzeczywiście moje życie nie mam sensu?


  PRZEJDŹ NA FORUM