Witajcie dziewczyny, hej Norbi. Jak dobrze wiem co przeżywacie, chcę się podzielić z Wami tym co już mam za sobą.Jestem osobą współuzależnioną, dwa lata temu rozstałam się ze swoim alko. Uwierzcie nie było lekko, ale było warto! Bardzo pomogła mi terapia, myślę, że bez tego nie dałabym rady, no i oczywiście pomoc osób obecnych na tym forum , za co bardzo dziękuje. Koszmar zniknął, strach i obawy czy znowu przyjdzie pijany, czy uderzy, czy będzie krzyczał... znacie to dobrze ( przecież jest taki kochany jak nie pije )- do następnego razu. Dałam i dawałam mu szanse, chciałam pomóc- nie skorzystał więc ma to, co ma i guzik mnie to obchodzi. Pamiętajcie mamy tylko jedno życie i warto walczyć o siebie! Głowa do góry, życzę Wam dużo sił, pamiętajcie nie Jesteście same! Pozdrawiam cieplutko. |