Współuzależnienie
Norbi ja nie mysle ze jak skoncze terapie to to minie w zadnym wypadku-ale nie zamierzam sie skupiac przez cale zycie tylko na alkoholizmie,bo bym zwariowala,tego kim jetesmy nie zapomina sie,ale zycie toczy sie dalej ja nie chce sie nakrecac cale zycie wokol tej choroby jak i zadnej innej.Kazda choroba nie uleczalna wymaga leczenia by ja zaleczyc ale nie myslec tylko o niej,trezba sie odciagnac od tego kieratu uczeszczac tam gdzie potrzeba ale zyc normalnie ,znalezc sobie jakies zajecie i nie myslec ciagle o tym.Znam ludzi ktorzy chodza do AA jak maja potrzebe,znam takich ktorzy musza isc za kazdym razem bo jak nie pojda sobie nie radza i kazde z nich juz ladnych kilka lat nie pije.Znam tez osobe ktora nie pije 15 lat ale do knajpy bardzo czesto chodzi i on twierdz ze to mu pomaga,przebywa na zakrapianych imprezach zona sie gosci wypije drinka -ba on sam jej nawet zrobi ale sam nie ruszy.Tak wiec widzisz a powinien unikac wlasnie imprez z udzialem alkoholu,a on potrzebuje czegos innego.Tez tego nie rozmumiem ale tak jest.


  PRZEJD NA FORUM