Współuzależnienie |
wiem,że dopiero jutro to przeczytacie, ale mam istnego " Tarantino", pierwszej nocy przyszedł przytulił się było fajnie, drugiej - powiedział to nie prawda, Ja żyję, spreparowałem to wszystko , to manekin, mam parę spraw do załatwienia i muszę się zemścić na tych, którzy mi zrobili krzywdę, następnej- idź na mój grób wyrzuć wieniec od mojego ojca, a później cisza, aż do teraz mam różne problemy, poprosiłam Go o pomoc i przyszedł natchnął mnie --- bez komentarza |