Współuzależnienie
Adutka, doskonale Cię rozumiem , chodziłam na terapię, myślałam,że jesteśmy rodziną, ale tylko myślałam,większość przychodzi aby się nimi podzielić i pożalić, odkąd mnie wypisali , bo nie mam ubezpieczenia , pies z kulawą nogą się ze mną nie z kontaktował.
A propo teściów w brew woli mojego męża ponad rok temu nawiązałam z nimi kontakt licząc na pomoc i taką otrzymałam ale dotyczącą ich wnuczki , a nie ich syna, czy mojego małżeństwa


  PRZEJDŹ NA FORUM