Współuzależnienie
Czasami przypominam sobie pewne etapy tylko nie przypominam sobie jak do tego doszlo,co dzialo sie od poczatku pamietam tylko koncowki.Moj maz mnie nie bil,nie bolalo mni fizycznie ale psychicznie.BYc moze mnie to wzmocnilo,moze daltego mam syndrom walecznosci,takiej moznej postawy a w gruncie zeczy gdyby nie farmakologia nie poradzila bym sobie.Ja nawet mialam taka intuicje przeczuwalam kiedy on sie napije,i juz mnie szarpalo,i nigdy sie nie pomylilam.Gdyby odebral ten telefon i powiedzial jestem w knajpie bede o tej i otej bylo by inaczej,a on milczal nie odbieral moze czasm przez przypadek chcial rozlaczyc i ja wszystko slyszalam a on o tym nie wiedzial ,myslalam ze wyjde z siebie i stane obok.


  PRZEJD NA FORUM