pooomocy.. :(
    Martana pisze:

    nie zastanawiaj się nad głębią swojego mętliku w głowie, bo tej głębi nie znajdziesz.


Z tym się w zupełności zgodzę.
Wydaje mi się jednak, że takie wątpliwości występują bardzo często i nie znaczy to wcale, że jest to tylko fascynacja młodzieńcza.

Ja bardzo często zmagam się z tym problemem. I myślę, że wina leży w tym, że byłyśmy obydwie oszukiwane.
Miałam chłopaka ponad 4 lata. Był dla mnie wszystkim - myślałam,że jest jedynym! Kochałam? Nie wiem. To była raczej chora miłość, toksyczny związek. Wykończył mnie.
Obecnie mam innego chłopaka (choć myślałam, że już nikim nei bede potrafiła byc) i cały czas boję się, że znowu będę traktowana jak przez byłego. Może to wlaśnie o to chodzi... że podświadomie bronimy się przed zaangażowaniem.

Co masz zrobić? Wydaje mi się, że tak jak Martana napisała - nie zastanawiać się nad tym. Staraj się żeby wszystko było spontaniczne. Kiedyś bym doradziła, żebyś porozmawiała...ale ostatnio przekonałam się, że rozmowa o takich rzeczach z mężczyzną rzadko przynosi zamierzony skutek. Dla nich wszystko jest prostsze i nie potrafią sobie wyobrazić jak się czujemy. ehh faceci... wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM