Adutka nawet nie wierz , jak bardzo się cieszę, że u Ciebie idzie wszystko w dobrym kierunku, uważam ,że powinnaś się postarać pozbyć tego lęku, bo mąż z pewnością to czuje ,a to może się źle skończyć, u mnie powoli do przodu czasami mam ataki płaczu i zwątpienia w wiarę ,że nie jestem temu winna ( że zabrakło mi siły, że spanikowałam), Ty dajesz taki piękny przykład ( pełen szacun), dzieciak oczywiście odczuwa , co się dzieje ze mną, też tęskni ale na cmentarz nie chcę jeździć- szanuję to. Najgorsze jest to,że na urodziny, które mają być za 6mc mam podarować nowego Tatusia![zmieszany](/emot/icon_confused.gif) a mnie jakoś to zupełnie nie w głowie. |