Co wiem co myslec??:(
pomocy !!!
Większość kobiet, które decydują się na ślub, ma takie myśli. Na tym własnie polega problem - za wcześnie decydujemy się na zamążpójście. Najpierw trzeba przeżyć z ukochanym kilka dobrych lat, by nie mieć wątpliwości. Ty się pospieszyłaś i teraz masz kłopot. Prosisz o radę, której tak naprawdę nikt nie może Ci dać. Żyj dalej i pozwalaj swojej świadomości i podświadomości działać. Ludzie robią niemal wszystko na siłę - na siłę są w małżeństwie, chodzą do znienawidzonej pracy, na siłę płodzą dzieci, bo myślą, że tak trzeba. Otóż nie trzeba ale to Ty zdecydujesz jaką drogę obrać. Skoro "gdybasz" jak by to było z innym to znaczy, że mąż nie jest tą przystanią, w której naprawdę chcesz cumować. Albo się nią stanie w miarę upływu czasu, albo będzie nią z przymusu, albo z niej odpłyniesz. Nikt Ci nie powie jak żyć i co czuć. Jednego staraj się unikać - oszukiwania siebie i męża. Możecie być jeszcze szczęśliwi, razem lub osobno.


  PRZEJDŹ NA FORUM