Moim zdaniem tu nie chodzi o czas jaki spedziliscie razem przed slubem. Mozna byc dlugo ze soba, wziac slub i okaze sie ze to nie ten facet na cale zycie... Mam wrazenie ze czegos ci brakuje w malzenstwie, chcialabys zaczerpnac kilka cech bylego i przekazac je mezowi. Niestety tak sie nie da, kazdy jest inny, ale mozesz porozmawiac z mezem o swoich oczekiwaniach, o tym co lubisz, co sprawia ci przyjemnosc, podpytac go o to samo... Moze twojemu mezowi tez czegos brakuje w tym zwiazku. Naprawde rozmowa to nic zlego, a po przemysleniu jej co nie co moze sie zmienic. Pamietaj tez ze z czasem zaczynamy stopniowo idealizowac przeszlosc, przeciez jakis powod byl, ze nie jestescie razem, a ty wyszlas za maz za kogos innego. Ja na twoim miejscu ratowalabym malzenstwo, jesli po probach nadal nie bedzie dobrze to nie bedziesz miala wyrzutow sumienia ze nie probowalas, jesli sie rozstaniecie. |