Ze mna jest cos nie tak?
Staram sie nie pisać o głupich problemach , no ale mimo wszystko jednak napisze. Z Góry dodam ze mam 20 lat.

Od jakiegoś 1,5m-ca czasu jestem z dziewczyna , mimo ze znamy sie od Maja. No to jakis czas juz sie znamy i wiele o sobie wiemy , ale dreczy i meczy mnie czy napewno tylko wiele? Problem w tym ze miłość jezeli juz sie zdarzy to jest to taka wydaje mi się wielka miłość. Raz sie zakochalem i bylem w zwiazku 3 lata , teraz po rocznej przerwie znowu sie bardzo zakochalem. Ale do rzeczy. W czym moj problem? A w tym ze dziewczyna jest az o 4 lata mlodsza i mieszka az 100km ode mnie. Km mi nie przeszkadzaja bo mimo to sie widujemy w weekendy i jak sie juz widzimy to jest na serio super . Ale wiadomo jak to z dziewczynami w tym wieku , nigdy nic nie wiadomo. Ufam jej , ale czasami mam wrazenie ze cos przede mna ukrywa. Mowi mi ze nie , ale gdy powiedziala do mnie Bartek... zamiast mojego imienia to nie ukrywam ze nie bylo to zbyt mile. Zakochałem sie na powaznie , dlatego bardzo sie staram , znalazlem prace tam a teraz poszukuje tylko mieszkania do wynajecia by byc blisko niej , ale zastanawiam sie czy za jakis czas poprostu nie zostane z tym wszystkim sam .. ? Wiem tez ze moze robie to wszystko dla niej zbyt wczesnie, ale chce a zarazem drecza mnie glupie mysli.. Tym bardziej ze obraca sie w towarzystwie ktore do wszystkiego ja namawia ..


  PRZEJDŹ NA FORUM