Współuzależnienie
Witam wszystkich!
Jestem tu po raz pierwszy.Przeczytałam wszystko od deski do deski i poryczałm się jak bóbr...pewnie dlatego,że to tak jakbym czytała o sobie i swoim życiu.Jestem zoną alkoholika(mój Boże 14lat temu przez myśl by mi nie przeszło że kiedykolwiek będe coś takiego pisać ,a co gorsza przeżywać)Mój mąż od wczoraj jest w szpitalu;powiekszona wątroba od trzytygodniowego chlania...a co najlepsze 4 lata temu mial operacje na trzustke 'martwiczo-krwotoczne zapalenie trzustki plus marskość wątropy przez ciągłe picie.bezwzględny zakaz picia i co?wytrzymal półtorej roku a póżniej mial przerwy;trzy miesiące ,najdłuższa pół roku.
Ciekawe kiedy teraz zacznie...
MAM DOŚĆ! Zdałam sobie sprawe że jestem współuzależniona?...chyba tak albo już dostaje na głowe.W styczniu mam zamiar zadzwonić do poradni odwykowej i prosić o pomoc.Mam nadzieje że dotrzymam postanowienia. Ale mam doła...Może jutro napisze więcej?..Chciałabym wszystko z siebie wyrzucić ale za dużo tego...tysiące myśli ...nie potrafie się skupićsmutnyDla wszystkich :wszelkiej pomyślności w 2012!


  PRZEJDŹ NA FORUM